WAKACJE! To już nie jest sfera marzeń, tylko rzeczywistość. Za chwilę pierwsi młodzi sportowcy wyruszą w świat, by na obozach pracować nad doskonaleniem swojej formy. Gdy junior wyjeżdża na samodzielne wakacje, wiele uwagi poświęcamy odpowiedniemu przygotowaniu go i wyposażeniu na kilkanaście dni poza domem. Jednak niewiele uwagi poświęcamy posiłkom, które dziecko zabiera ze sobą w drogę. Dobre przygotowanie prowiantu ma podwójne znaczenie – wpływa na komfort podróżowania młodego sportowca, ale i rodzice czują się lepiej, kiedy wiedzą, że dziecko ma ze sobą wszystko, czego potrzebuje.
Na obozach pracuję już przeszło 10 lat. Nie jestem w stanie zliczyć, ile w tym czasie, przewinęło się grup. Śmiało więc mogę stwierdzić, że przekąski takie jak: chipsy, żelki, sklepowe batoniki, ciastka, czy kolorowe napoje to nie jest najlepszy pomysł. Zazwyczaj kilkoro dzieci w czasie jazdy wymiotuje po takim zestawie.
Co zatem spakować zawodnikom, aby mieli pod ręką pożywne jedzenie i aby podróż przebiegała komfortowo?
- Kanapki
Absolutny „must have” każdej podróży. No bo… Czy wybieraliście się kiedyś w długą podróż bez kanapek? Ja – nie. Łatwo je zapakować i skonsumować (nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach). Zamiast białej kajzerki, warto wybrać bułki pełnoziarniste lub grahamki. Jeśli chodzi o „wnętrza”, to polecam głównie produkty bezmięsne, zachowujące długo świeżość. Ja polecam warzywne pasty, hummus lub ser żółty.
- Placki
Świetnym, choć nie oczywistym wyborem, będą wszelkie rodzaju placki: wytrawne np. z cukinii, czy marchewkowe oraz na słodko np. owsiane z bananem, czy truskawkowe z mąki ryżowej. (Przepisy podam w kolejnym poście).
- Muesli
Sprawdza się doskonale na śniadanie w drodze. Można przygotować je wieczorem i zapakować do słoika. Wystarczy wymieszać domową granolę z jogurtem naturalnym i śweżymi owocami, a do zestawu dołączyć jednorazową łyżeczkę.
- Przegryzki
Marchewki, ogórki, papryka – pokrojone w słupki będą naprawdę wspaniałą przekąską.
Pomidorki koktajlowe i rzodkiewki – są po prostu pyszne!
Orzechy – bogate źródło witamin, jak i nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Banany, jabłka, winogrona – to owoce, które doskonale sprawdzają się w podróży.
Wafle ryżowe – świetne żródło węglowodanów, niezbędnych gdy trzeba szybko podładować akumulator.
Batoniki z ziaren – pamiętajcie, żeby patrzeć na skład!
- Słodkości
No bo czym byłaby podróż beż łakoci? Co powiecie na szpinakowe muffinki? Albo kawałek czekoladowego brownie z cukinii? Dobrym rozwiązaniem będzie też chlebek bananowy lub ciasteczko marchewkowe.
6. Woda
Pamiętajcie też o tym by zaopatrzyć dziecko w zapas wody. Odpowiednie nawodnienie jest bardzo ważne również w podróży! Unikajcie kolorowych soków, czy gazowanych napoi.
7. PLASTIKOWA TORBA NA WYMIOTY
Napisałam wielkimi literami dla podkreślenia wagi problemu. Nawet przy najzdrowszych posiłkach organizm dziecka może bardzo różnie reagować podczas jazdy.
Jeśli trasa, ma być naprawdę długa, lepiej unikaj:
- produktów mlecznych, a szczególnie twarożków,
- kanapek z chrupkiego pieczywa – kromki nasiąkają składnikami, a poza tym mogą pokruszyć się w czasie jazdy,
- śliwek – mogą powodować wzdęcia lub biegunkę,
- gazowanych i słodzonych napojów – wcale nie ugaszą pragnienia,
- gotowych dań kupionych na stacjach benzynowych,
- kompotów – mogą sfermentować.